4 lata temu mój znajomy poprosił mnie o pomoc w swojej firmie. Zatrudniał 5 osób, miał sprzęt, dużo zleceń tylko… nie było pieniędzy. Frustracja i myśl, by wrócić na etat, go przerażały. Pomyślałam, że skoro rozwijam korporacje, tu też uda mi się coś poradzić.
Wzięliśmy się do pracy. Solidny audyt, co nie działa, plan i mierzenie wyników. Już po 3 miesiącach przyszły pierwsze efekty. W niespełna rok zwiększyliśmy sprzedaż o 60%.
Wystarczyło, że zastosowałam parę prostych rozwiązań, które wypróbowałam, pracując przez 16 lat w biurze maklerskim. To uniwersalne metody dla każdego, a nie żaden święty Grall zarezerwowany dla korporacji. Skoro one zarabiają, Ty też możesz.
Nie chodzi o to, by się stać korporacją. Chodzi o to, by mądrze skorzystać z ich metod i odnieść sukces we własnym biznesie.
I tymi metodami chcę się Tobą z Tobą podzielić.
Po to właśnie założyłam FirmUp.
Chcesz wiedzieć, co znaczy biznes po mojemu?