Lubisz swojego księgowego? Myślisz, że jest Twoim przyjacielem czy wrogiem? Jesteś z dokumentami danego miesiąca tuż przed wyznaczonym terminem tzw. za 5 minut dwunasta? Czy może z dużym wyprzedzeniem?
Większość przedsiębiorców, których znam, nie specjalnie przepada za profesją, jaką jest księgowy, księgowa czy biuro rachunkowe, z którym współpracuje. Traktuje to jak zło konieczne, czasami nawet uważa, że robi to wszystko „bo musi”. Ponieważ wymagają tego Urzędy itp. Na samą myśl mają w głowie tylko jedno słowo: Brrrrrrr…….
A dobry księgowy to skarb! On dba o Twoje bezpieczeństwo, o porządek w dokumentach, o to by ZUS i US nie zawracały Ci głowy. Twój spokojny sen to jego cel. My przedsiębiorcy musimy tylko zdać sobie sprawę, że :
- Księgowy rejestruje przeszłość, która się wydarzyła w Twojej firmie zeszłego miesiąca. Przynosisz faktury – on wprowadza do systemu. Tylko tyle i aż tyle. Jeśli zgubisz jakąś fakturę, działasz na swoją niekorzyść. To Twoje zaniedbanie niestety, a nie jego błąd.
- Księgowy nie jest kreatorem Twojego zysku. To od Ciebie zależy jakie zyski generuje Twoja firma. Twoje działania mają bezpośredni wpływ na to, ile płacisz podatku i czy w ogóle. Nie księgowy niestety.
Dlatego bądź szybszy od swojego księgowego, bo to Ci się zwyczajnie opłaci! Zanim zaniesiesz papiery do swojego księgowego, musisz wiedzieć mniej więcej ile zapłacisz podatku. Nie musisz znać przepisów prawa. Wystarczy dodawać i odejmować, a na koniec pomnożyć. Po takich działaniach zyska nie tylko Twoja firma, ale także twój portfel. A w konsekwencji rodzina, zespół ludzi, z którymi współpracujesz. Zaczniesz myśleć o rozwoju, inwestycjach swojej firmy.
Oto poniżej kilka kroków, które ułatwią Ci współpracę, z Twoim księgowym.
- Zbieraj wszystkie dokumenty, faktury w jednym miejscu i licz. Podziel sobie na sprzedaż i koszty. Pamiętaj, że nie wszystkie koszty księgowy może zaksięgować, za to Ty wszystkie koszty musisz zapłacić. To Twoje konto będzie nimi obciążone. Wpisuj każdy wydatek. Odejmuj go od sprzedaży.
- Sprawdzaj, czy dobrze wyceniasz swoje produkty/ usługi. W natłoku zajęć zapominamy o dodaniu kosztu dojazdu, paliwa czy bramek na autostradzie. Jeśli Twoja firma to usługi pamiętaj o abonamentach, opłatach za godziny współprac. O tym, by doliczyć i zapisać w wycenie ile kosztuje nasz czas także zapominamy. A przecież nie chcesz pracować za darmo 🙂
- Zerknij do tych zestawień na koniec każdego tygodnia. Np. w piątek. Wtedy z czystym sumieniem możesz jechać na weekend odpocząć lub zastanowisz się w domu co zrobić, by sytuację poprawić.
- Poinformuj swoich współpracowników i rodzinę o tym, jaka jest sytuacja w firmie. Wszyscy bądźcie odpowiedzialni za jej wynik. Tak robią duże firmy. Każdy ma wiedzę o bieżących wynikach firmy. Nie bój się, że ktoś wykorzysta tę wiedzę. Zanim dotrze do tego miejsca, gdzie Ty jesteś, Ty już będziesz daleko przed nim.
Zastosuj te kilka działań jak najszybciej. Zobaczysz, jak w krótkim czasie Twoja sytuacja się polepszy. Może na początku wyrobić nowy nawyk będzie Ci trudno, ale z czasem stanie się to normalne, a może nawet to polubisz.
Dzięki temu Ty i Twoja firma zyska:
-
Czas i pieniądze. Nie będziesz czekać na informacje od księgowego ile trzeba będzie zapłacić. Sam będziesz mógł określić szacunkowy wydatek. A to oszczędzi Ci nerwów na zastanawianie się skąd na to wziąć.
-
Na Twoim koncie znacznie zwiększą się dostępne środki. Poznasz kwoty, które dają Ci bezpieczeństwo, a które nie spełniają tego wymogu. Ustawisz swoją sygnalizację świetlną z kwot na koncie. One będą Ci mówić, jak tylko zerkniesz, czy jest ok. I nad czym w danym momencie się skupić.
- Zaczniesz myśleć o rozwoju. Nie będziesz się bać większych współprac. Twoja firma nawiąże współprace, a Ty staniesz się bardziej kreatywny/a.
- Poczujesz spokój i zapanujesz nad chaosem na rachunku. Wyobraź to sobie, a ja ci gwarantuję, że jest to możliwe i osiągalne.
Dzięki takim działaniom mój pierwszy klient, z którym miałam przyjemność pracować – zwiększył sprzedaż o 60% w niespełna rok. To możliwe i osiągalne. Powiedział mi, że dzięki takim działaniom zyskał spokój, a prowadzenie firmy stało się przyjemne.
Bycie przedsiębiorcom samo w sobie niesie za sobą sporo ryzyka. Staraj się nad nim zapanować. Powyższe działania pomogą Ci być przygotowanym na niespodzianki, które niesie za sobą życie przedsiębiorcy.
Pierwszy krok by Twoja firma była dochodowa to umiejętność czytania liczb i bycia krok przed Twoim księgowym. Tylko tyle i aż tyle.
To metody dużych firm. Proste, ale konsekwentne działania wprowadzą Cię na wyższy poziom. Tak robią korporacje, my też możemy. Ta wiedza to nie Święty Gral dostępny dla nielicznych. Możemy to zrobić i wprowadzić w naszych biznesach. Pomogę Ci w tym. Twoja firma już za 3 miesiące będzie w zupełnie nowym miejscu. Wystarczy, że zrobisz te 4 kroki. Wszystko masz podane na tacy.
W kursie „JAK OGARNĄĆ FINANSE W BIZNESIE” masz podany przepis. Wystarczy go tylko zastosować. I nie przestawać. Robić to systematycznie. A jeśli nie wiesz, jak się do tego zabrać zapraszam do grupy na Facebooku lub na konsultacje. Wybór należy do Ciebie.
Pozdrawiam,
Ewa Birlet
Zapisz się na listę oczekujących!
W pierwszej kolejności dostaniesz informacje o kursie "Jak ogarnąć finanse w biznesie."
Dziękuję!
Bardzo się cieszę, że jesteś na liście zainteresowanych kursem.
POTWIERDŹ ZAPIS - w wiadomości, którą dostaniesz na skrzynkę email. Sprawdź, czy nie wpadła do spamu 🙂